Zespół Szkół Sportowych  im. Olimpijczyków Śląskich w Mysłowicach
            ODŒWIEŻ STRONĘ
 
Autor - Martyna Bożentka, kl. 2B Gimnazjum Sportowe, 2010   WARSZTATY DZIENNIKARSKIE   -   TEKSTY
    "Magurska opowieść"
    ("Magurka story" written by Aneta Pająk)
    :

    To była naprawdę trudna wyprawą dla wszystkich, gdyż szlak nie należał do najprostszych, ale
    Magurska opowieść

    rozmowa i śmiechy odwracała uwagę od ogromnego zmęczenia.
    Magurska opowieść

    Odpoczynek też był nam bardzo potrzebny, aby nabrać trochę sił do dalszej drogi, która była bardzo męcząca co zresztą można zobaczyć na zdjęciach.
    Magurska opowieść

    A gdy dotarliśmy już do schroniska wszyscy byli bardzo zmęczeni, szczęśliwi (patrz strzałka ;D) i również bardzo „atrakcyjnie” wyglądali
    Magurska opowieść

    Niektórzy z nas jednak znaleźli jeszcze troszkę siły, aby wyjść na znienawidzone przez nas podczas drogi słońce i zadbać o ładny kolor skóry.
    Magurska opowieść
    Magurska opowieść

    Nie ma to jak sesja w „wielkiej” dziurze –„Smocza Jama” xd
    Magurska opowieść
    Magurska opowieść

    Oczywiście dla naszych akrobatów (BrasQ,Devonek) duża wysokość to żadna przeszkoda w treningu. Mistrzowie fiflaków!
    Magurska opowieść

    Bardzo tęskniliśmy za naszymi paniami z wf -u (p. Wojak, p. Zonik) i aby po przyjeździe sprawić im przyjemność naszą wspaniałą grą w siatkówkę postanowiliśmy troszkę się podszkolić w ...siatkówce górskiej
    Magurska opowieść

    Po tak ciężkim dniu wszyscy byliśmy bardzo głodni, jedzenie dosłownie było przez nas „pochłaniane” (patrz strzałka)
    Magurska opowieść

    Dla takiego małego kawałeczka kiełbaski zdolni byliśmy zrobić wiele rzeczy
    Magurska opowieść

    Po kolacji przyszedł czas na zabawę, niektórzy z nas zostali nawet „rogaczami”; p
    Magurska opowieść

    Dzięki wycieczce w końcu zrozumieliśmy jak dobra jest herbata.
    Magurska opowieść

    Oj!, ktoś tu chyba jednak troszkę za dużo jej wypił i nie zdążył do toalety... no cóż zdarza się
    Magurska opowieść

    Jak widać, aby dostać się na wyciąg prowadzący na górę Żar też trzeba było troszkę się pomęczyć...
    Magurska opowieść

    Ale warto było chociażby dla przejażdżki torem saneczkowym
    Magurska opowieść

    Jednemu z naszych kolegów tak się spodobało, że jeździł do upadłego ;D
    Magurska opowieść

    I znów przyszedł czas na obiad, kilka osób nie mogło się już doczekać, aż dostanie swoją pizzę (patrz strzałka).
    Magurska opowieść

    A jednak ktoś się ulitował i zostawił kawałek, którego już nie mógł zjeść, ach jakież to szczęście mieć takich dobrych kolegów.
    Magurska opowieść

    Lekcja biologii też nas nie ominęła, gdyż na drodze spotkaliśmy niebieskiego ślimaka oraz żmiję zygzakowatą
    Magurska opowieść

    Nasze ognisko rozpalali prawdziwi "Rambo"
    Magurska opowieść

    Ale jakie były efekty! Nasi „Rambo” to prawdziwi zawodowi rozpalacze ognisk ;D
    Magurska opowieść

    Jesteśmy bardzo fotogeniczni ; d trudno jednak powiedzieć, co dokładnie miało ukazywać to zdjęcie;p
    Magurska opowieść

    Gdy byliśmy już na dworcu, nie chcieliśmy wracać do domu, co widać po naszych minach. Ale chyba jedna osoba bardzo się cieszyła z powrotu do domu (patrz strzałka) ciekawe dlaczego…?
 

 

 


© 2009 Warsztaty dziennikarskie